Borys Jelcyn, były prezydent Rosji dziś opuścił szpital, gdzie przez ponad miesiąc był leczony. W moskiewskiej Centralnej Klinice Medycznej najpierw pomagano mu uporać się z grypą, a potem z zapaleniem płuc - podała agencja Interfax.

70-letni Borys Jelcyn trafił do centralnego szpitala klinicznego w Moskwie, gdzie leczą się rosyjscy notable, pod koniec stycznia. Przechodził wtedy ciężką grypę. Były prezydent już od kilku lat ma problemy ze zdrowiem. W listopadzie 1996 roku, wkrótce po wyborze na drugą kadencję, przeszedł operację wszczepienia pięciu bypassów. Od tego czasu kilkakrotnie przebywał w szpitalach, a każda jego kolejna choroba wywoływała w Rosji kryzys polityczny i debatę na temat ewentualnego następcy. Jelcyn niespodziewanie podał się do dymisji 31 grudnia 1999 roku, na sześć miesięcy przed upływem kadencji i sam wyznaczył swojego następcę - Władimira Putina. Trzy miesiące później Putin z łatwością wygrał przedterminowe wybory.

Foto EPA

14:25