Jak walczyć o podwyżkę i regularne wypłaty pensji? Wiedzą to pracownicy zakładów odzieżowych Odra ze Szczecina. Oni znaleźli sposób. A o tym, jak starać się o podwyżkę, przeczytacie także w dzienniku "Fakt".

Jeszcze kilka lat temu szczecińskie zakłady Odra były areną dramatycznych protestów. Firma była zadłużona, nie płaciła na czas ani pensji, ani podatków. Zakłady odżyły po przejęciu firmy przez załogę. Zamówień jest bardzo dużo. W firmie są jasne zasady negocjowania warunków pracy - w tym podwyżek.

Pracownice ufają swoim prezesom, a ci nie mają przed załogą tajemnic. Szwaczki wiedzą dosłownie o każdej złotówce, która wpływa na konto ich firmy. Jeśli pracownik jest zorientowany, ile firma wydaje np. na dzierżawy, opłaty na maszyny, to wtedy jest jasne i oczywiste - mówią pracownice. Z załogą i prezesami Odry rozmawiał reporter RMF Piotr Lichota. Posłuchaj:

Dzięki takiej otwartości pracownicy wiedzą, jaka jest sytuacja finansowa firmy czy i można zabiegać o podwyżkę. Nawet jeśli zakład nie może sobie pozwolić na wyższe pensje dla pracowników, osoby w dramatycznych sytuacjach mogą liczyć na pomoc finansową. Trzeba napisać podanie i pani prezes udziela wtedy pieniędzy - mówi jedna z pracownic. Oczywiście zależy na co i ile. Trzeba to odpowiednio umotywować - zaznacza.

Ale zapomogi, nisko oprocentowane pożyczki to jednorazowa pomoc. A co jeśli chcemy starać się o podwyżkę?

Pamiętajmy, że pracodawca nie ma obowiązku jej przyznawania. Oczywiście zawsze można go o nią poprosić. Najpierw jednak do takiej rozmowy należy się przygotować – mówi Grażyna Karolska z Państwowej Inspekcji Pracy w Szczecinie.

Po pierwsze trzeba sobie zrobić rachunek sumienia i ustalić czy rzeczywiście moja praca, moje zaangażowanie, moje wyniki są takie, że mogę przyjść i o te podwyżkę poprosić - tłumaczy.

Szefowie raczej niechętnie dzielą się zarobionymi przez firmę pieniędzmi. Jest to związane z rozpoczynającym się dopiero wzrostem gospodarczym – przedsiębiorcy rosnące zyski wolą inwestować w rozwój firmy, a nie przejadać, wydając na pracownicze podwyżki.

Według ekonomistów zauważalnego wzrostu płac należy się spodziewać za 4-5 lat. Nie powinno to jednak zniechęcać spragnionych podwyżki pracowników. Szefowie firm zdają sobie bowiem sprawę, że większe pieniądze to także większa motywacja, a co za tym idzie – lepsza praca.