Na niekonwencjonalny sposób pozbycia się niewiernej małżonki wpadł

dyrektor pewnego amerykańskiego zakładu pogrzebowego. Kiedy żona

oznajmiła, że odchodzi, mężczyzna z zimną krwią zasztyletował ją.

Następnie, ze spokojem grabarza, przeniósł jej ciało do zakładu

pogrzebowego i ukrył je w trumnie, w której składano do grobu inną

kobietę.

O zaginięciu kobiety poinformowała policję siostra zamordowanej.

Morderca przyznał się do zbrodni dopiero, gdy policja postanowiła

ekshumować grób.