Izraelskie ekipy ratownicze i wojsko zakończyły przeszukiwanie ruin domu weselnego w Jerozolimie, który zawalił się przedwczoraj. "Kończymy akcję, ponieważ gruzowisko grozi w każdej chwili zawaleniem się" - powiedział generał Gabo Ofir - dowodzący poszukiwaniami.

Jak dotąd wydobyto ciała 24 osób. Ratownicy są przekonani, że w środku nie ma już żywych osób. Poza tym wszyscy goście weselni i pracownicy, którzy przebywali w środku w czasie tragedii i ocaleli, zostali zidentyfikowani lub sami zgłosili się na policję. W weselu brało udział sześćset osób. Obsługiwało ich około 50 pracowników.

W czasie gdy weselnicy tańczyli, zawaliła się podłoga na czwartym piętrze. Następnie zawaliły się wszystkie stropy, aż do parteru. Policja przesłuchała 10 osób w ramach śledztwa dotyczącego odpowiedzialności za tę największą katastrofę cywilną w historii Izraela, w tym właścicieli budynku, inżyniera budowlanego i przedsiębiorcę budowlanego. Budynek prawdopodobnie nie spełniał norm bezpieczeństwa, a podłoga czwartego piętra, gdzie odbywało się wesele, była wykonana z tanich materiałów, nie mających atestu i nie wytrzymała ciężaru kilkuset osób.

foto EPA

16:50