Przed amsterdamskim sądem rozpoczął się proces 27-letniego islamskiego fundamentalisty Mohammeda Bouyeriego, oskarżonego o zabójstwo holenderskiego reżysera Theo van Gogha.

Bouyeri stanął przed sądem ubrany w czarno-białą arafatkę. Pod pachą trzymał egzemplarz Koranu. Nie zamierza się bronić.

Podczas jednego z przesłuchań Bouyeri twierdził, iż wykonywał wolę Boga i oczekiwał, że zginie z rąk policjantów jako męczennik. Jak mówił prokurator Frits van Straelen, Theo van Gogh błagał o litość, prosił go, żeby nie strzelał. Podejrzany strzelił do niego z odległości pół metra.

Według oskarżycieli, Bouyeri oddał do van Gogha siedem strzałów z pistoletu, po czym zadał mu jeszcze cios nożem. Mieli mu pomagać inni - oskarżonego powiązano z 12 islamistami, aresztowanymi po śmierci reżysera.

Proces będzie trwał dwa dni. Oskarżonemu grozi dożywocie. Van Gogh został zamordowany 2 listopada 2004 roku w Amsterdamie. Po jego śmierci w Holandii wybuchły konflikty na tle rasowym i religijnym.