Kilka godzin trwał dramat 5 osobowej rodziny w podbydgoskich Białych Błotach. Niezrównoważony psychicznie mężczyzna zabarykadował się z żoną i czwórką kilkuletnich dzieci w mieszkaniu. Groził, że wszystkich zabije. Wcześniej zniszczył dwa radiowozy interweniujących policjantów. Po kilkugodzinnych negocjacjach z udziałem policyjnego psychologa, mężczyzna poddał się.

Domowa kłótnia przerodziła się w prawdziwe piekło. Mężczyźnie wystarczyła drobnostka by wpaść we wściekłość. Mężczyzna zdemolował dom. Wybił szyby w dwóch radiowozach. W końcu zamknął żonę i dzieci w domu. Mężczyzna wygrażał, że wszystkich zabije. Policja zamknęła osiedlową ulicę. Pracę zaczął policyjny psycholog. Po trzech godzinach skłonił on mężczyznę do wyjścia z domu, wówczas obezwładnili go antyterroryści. Dzieciom nic się nie stało. Razem z matką jeszcze dziś trafią do schroniska pomocy społecznej. Mężczyzna jest w szpitalu na obserwacji.

21:10