Jedna z najbardziej znanych historii miłosnych starożytności doprowadziła do współczesnego sporu, po tym jak Bułgaria uznała, że grecki mit o Orfeuszu tak na prawdę wcale nie jest grecki.

Bułgarski archeolog Nikołaj Owachrow twierdzi, że Orfeusz, który ubłagał Zeusa, by móc zejść do krainy podziemi i zabrać z niej zmarłą żonę Eurydykę, mieszkał w Bułgarii i wcale nie był Grekiem.

Owachrow dodaje, że miejsce pochówku Orfeusza znajduje się w południowej Bułgarii. Sofię rozgniewała więc najnowsza kampania reklamowa Grecji, która chce przyciągnąć turystów zachęcając ich, by odwiedzili "krainę mitycznego Orfeusza".

Bułgarzy oskarżają Grecję o wykrzywianie historii, ci zaś kontrargumentują, że za czasów Orfeusza Bułgaria nawet nie istniała. Kłótnia trwa.