Do tej pory nie udało się rozładować kolejek TIR-ów na naszej zachodniej granicy. Najdłużej, bo ponad dwadzieścia godzin trzeba czekać na wyjazd z Polski w Kołbaskowie. Korki na granicach spowodowane są przedłużonym weekendem w Niemczech. Od czwartku do poniedziałku obowiązywał zakaz ruchu ciężarówek po stronie naszych zachodnich sąsiadów.

Teraz celnicy robią wszystko co w ich mocy, aby odprawić jak najwięcej TIR-ów. Niemieckim funkcjonariuszom od wczoraj pomagają również Polacy, dzięki temu na wyjazd z Polski nie oczekują już kierowcy, którzy stali od soboty i niedzieli. Auta, które teraz stoją na autostradzie, do Kołbaskowa dojechały najwcześniej w poniedziałek. Utrzymująca się tak długo kolejka jest wynikiem wcześniejszego tłoku na granicy – uważa Bolesław Partyka, naczelnik urzędu celnego. „Trzeba się liczyć z taką sytuacją, że w tym tygodniu będą trudności z przekraczaniem naszego przejścia na kierunku wyjazdowym z Polski” – ostrzega Bolesław Partyka. Szef niemieckich celników prosi kierowców o wyrozumiałość, bo – jak mówi – nie można pięciu tysięcy ciężarówek odprawić w jeden dzień. Na dobę granicę przekroczyć może najwyżej 1600 TIR-ów. Pogranicznicy proszą kierowców ciężarówek, aby w miarę możliwości kierowali się na inne przejścia graniczne: w Krajniku, Lubieszynie i Olszynie.

foto RMF FM

09:10