W Mierzynie koło Szczecina zginął 14-letni chłopiec, a dwoje dzieci zostało rannych, kiedy samochód osobowy wjechał w grupę młodych ludzi stojących na chodniku.

Okoliczności wypadku bada policja. Wiadomo już jednak, że kierowca Nissana wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Ten sam manewr wykonywał jadący za nim Ford Sierra z piątką 20-latków w środku - młodzi kierowcy urządzili sobie wyścig.

Ford najechał na tył Nissana, którego kierowca stracił panowanie nad kierownicą i wjechał na chodnik. Z grupki dzieci stojących na poboczu trójka zdążyła odskoczyć, 14-latek, niestety, nie. Badanie alkomatem wykazało, że obaj mężczyźni byli trzeźwi.

Ze świadkami tragedii rozmawiał reporter RMF Jerzy Korczyński:

Foto: Jerzy Korczyński, RMF Szczecin

14:25