Proceder prania pieniędzy pochodzących z oszustw odkrył Główny Inspektorat Informacji Finansowej. Sprawą 3 mln złotych, które miały zostać „utopione” w fundamentach jednego z gdańskich supermarketów, zajęła się katowicka prokuratura.

Dyrektor i kierownik budowy supermarketu zamierzali ukraść wykonawcy – Hydrobudowie S.A. - 3 mln zł. Pieniądze miały być przeznaczone na budowę fundamentów. W procederze brały udział 3 firmy z Płocka i Bytomia, do których trafiały faktury za fikcyjne prace.

Szajka wpadła, gdy dużymi kwotami przelewnymi przez 3 banki zainteresował się Główny Inspektorat Informacji Finansowej.

Jak tłumaczy prokurator prowadzący sprawę, pranie brudnych pieniędzy składa się z 3 etapów. Najtrudniejszy do udowodnienia jest ten pierwszy. Etap drugi – przykrywania pieniędzy oraz trzeci - wprowadzania – są niemożliwe do udowodnienia. Gdyby więc fundamenty budowanego supermarketu były skończone i zasypane, procederu nie można byłoby wykryć.

Do dziś tymczasowo aresztowano 5 osób, a dalsze dwie czekają na decyzję sądu. Podejrzanym grozi 10 lat więzienia.

Na świecie znanych jest około 30 mechanizmów prania brudnych pieniędzy. Od dwóch lat w Polsce działa ustawa o kontroli przepływu pieniądza. Dziesiątki firm finansowych mają obowiązek zgłaszania każdej transakcji powyżej 10 tys. euro lub transakcji, która może budzić podejrzenia. Przepływ gotówki kontroluje Główny Inspektor Informacji Finansowej.

04:35