Drenaż portfeli mieszkańców Gdańska - władze miasta planują podwyżkę cen biletów komunikacji miejskiej nawet o 17 procent. Projekt będzie jeszcze głosowany przez radnych, ale sprawa wydaje się już być przesądzona.

Ta wiadomość budzi złość. Ludzie na przystankach – jak donosi nasz reporter – mówią, że nie są w stanie wytrzymać kolejnej podwyżki: Ten wrzód na pewno kiedyś pęknie.

Samorządowcy mają swoje argumenty. Antoni Szczyt z urzędu miasta, który jest autorem tego projektu, wymienia kilka powodów, dla których podwyżka musi być wprowadzona: drożeją ceny paliwa, jest inflacja, trzeba też wymienić tramwaje i autobusy.

Protest przeciwko podwyżce już zapowiedzieli studenci.