Samorządy mają na nie chrapkę, bo często ogrody lokowane są w bardzo atrakcyjnych miejscach. Gdański samorząd przypuścił swego rodzaju szturm i przejmuje dwa duże ogrody działkowe.

Władzom miasta pomogli w tym… złodzieje. Włamania i kradzieże to plaga, która dotyka ogródki działkowe w całej Polsce. W Gdańsku złodzieje skradli nawet metalowy płot.

Dlatego działkowcy nie chcą już uprawiać ziemi, a do Związku Działkowców nie garną się też młodzi ludzie. Urząd miasta w Gdańsku chce przejąć kolejne ogrody i zagospodarować ziemię. Stanąć na niej mają sklepy i biurowce.