Francuscy konwojenci obawiają się, że w czasie, gdy do obiegu będzie wprowadzane euro - ataki na furgonetki rozwożące nową europejską walutę do banków i bankomatów, będą jeszcze częstsze niż dotąd. W ciągu ostatnich 5 lat w sumie 15 konwojentów zginęło nad Sekwaną z rąk bandytów.

Bezpośrednim powodem strajku była śmierć kolejnego konwojenta, który zginął z rąk bandytów kilka dni temu w czasie napadu na furgonetkę bankową, tym razem na przedmieściach Lionu. Strajkujący skarżą się, że coraz trudniej stawić im czoła gangsterom uzbrojonym m.in. w broń rakietową, nie mówiąc już o najnowocześniejszych karabinach maszynowych. Żądają więc zwiększenia środków ostrożności. Chodzi m.in. o to, żeby furgonetki przewożące pieniądze mogły zawsze zatrzymywać się tuż przed wejściami do banków, a nie jak często dotąd na ulicy kilkadziesiąt metrów dalej. Ich zdaniem każda sieć agencji bankowych musi postarać się o stworzenie specjalnych wyasfaltowanych podjazdów. Francuscy konwojenci strajkują już od dwóch lat. Dotychczas wywalczyli już nowocześniejszą broń i podwyżki płac.

19:40