Na 5 lat trafi do więzienia 34-letni Robert N., który w ubiegłym roku wywołał fałszywy alarm bombowy w szpitalach w dwóch podkarpackich szpitalach. Taki wyrok zapadł dziś w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu.

Prokuratura oskarżyła Roberta N. o to, że informując o rzekomym podłożeniu bomby, naraził pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Według sądu, czyn oskarżonego zasługuje na "szczególne potępienie", zwłaszcza że był wymierzony w ludzi chorych. Ponadto do zdarzenia doszło jesienią, gdy temperatury powietrza są niskie, a chłód, w którym odbyła się ewakuacja, stanowił dodatkowe zagrożenie dla pacjentów.

Oskarżony zarówno w czasie procesu, jak i podczas śledztwa, nie przyznał się do winy.

Do zdarzenia doszło w październiku ub. roku. Według prokuratury, mężczyzna zadzwonił do szpitala w Sandomierzu i poinformował o podłożonych bombach w dwóch szpitalach: w Tarnobrzegu i Sandomierzu. Po fałszywym alarmie chorzy z tarnobrzeskiego szpitala zostali ewakuowani, w Sandomierzu wstrzymano kilka zabiegów.