760 złotych - tyle bez ograniczeń będzie mógł dorobić emeryt lub rencista. Zarobki powyżej tej kwoty zostaną obciążone 7-krotnie wyższą składką na fundusz pracy. Rząd chce także, aby przez dwa lata nie można było pracować w firmie, z której odeszło się na emeryturę. Propozycje zmian przedstawił wczoraj minister pracy Jerzy Hausner.

Tak duże zwiększenie składki ma odstraszyć pracodawców od zatrudniania emerytów. W ten sposób mają być uwolnione miejsca pracy dla bezrobotnych przekonywał minister pracy Jerzy Hausner: "Już w ciągu 6-12 miesięcy po ich wejściu w życie można oczekiwać, że uzyska się od 80 do 120 tysięcy miejsc pracy dla bezrobotnych - w tym absolwentów".

Siedem razy wyższa składka to dużo. W tej chwili wynosi ona 2,5 procent wynagrodzenia. Po zmianie przepisów będzie to 17,5 procent. Dla przykładu pracodawca zatrudniający emeryta i płacący mu 1000 złotych miesięcznie będzie musiał dodatkowo zapłacić funduszowi pracy 147 złotych składki. Teraz propozycje rządu będą konsultowane ze związkami zawodowymi i pracodawcami.

foto Archiwum RMF

08:20