PKS w Brzegu na Opolszczyźnie przelicza przwożone autobusami dzieci nie na osoby, ale na kilogramy.

Jeden z kierowców przewoził 97 małych pasażerów - o 22 więcej, niż pozwalały na to przepisy. Policja ukarała go mandatem i kazała część dzieci wysadzić. Z karą nałożoną na szofera nie zgodził się dyrektor brzeskiego PKS-u. Stwierdził, że ładowność pojazdu zezwalała kierowcy na dobranie jeszcze dwóch ton dzieci. Aby dojść do takiego wniosku, dyrektor przyjął, że jedno dziecko waży około 40 kilogramów. Nie wiadomo, co w tej makabrycznej nieco sprawie postanowi kolegium, jednak argumentacja władz PKS budzi przerażenie wśród brzeskich policjantów.

Posłuchaj relacji reportera RMF FM Bogusława Kalisza:

00:45