Francuska prokuratura rozpoczęła dochodzenie w sprawie porannego wypadku na lotnisku Charles’a de Gaulle’a pod Paryżem. Zawaliła się tam część dachu nowego terminalu. Zginęło co najmniej 5 osób, kilka zostało rannych.

Do tragedii doszło w nowym, otwartym zaledwie 11 miesięcy temu terminalu 2E. Na salę odlotów lotniska spadły tony betonu i metalu. Na szczęście terminal zawalił się w porze, kiedy nie było dużego ruchu i dlatego w środku było niewielu podróżnych, większość z nich zdołała stamtąd dość szybko uciec - mówił dyrektor lotniska.

Na razie nieznane są przyczyny tragedii. Na miejscu wypadku pracują strażacy i ekipy ratownicze, przeszukując rumowisko.

Budowa terminalu 2E kosztowała 750 mln euro. Z powodu usterek technicznych oddano go do użytku z tygodniowym opóźnieniem, 25 czerwca ubiegłego roku. Lotnisko Roissy-Charles de Gaulle to główny port lotniczy we Francji. Rocznie obsługuje nieco ponad 48 mln pasażerów, co daje mu ósme miejsce na świecie.