Krzysztof Hołowczyc, który w tym roku startował w Rajdzie Dakar już po raz dziewiąty, zakończył rywalizację na szóstej pozycji. Niestety, pech sprawił, że nie mógł spełnić swoich marzeń o podium.


Hołowczyc przyznał, że mimo wszystko jest zadowolony ze swojego rezultatu. Przypomniał, że rok temu trzeci etap Dakaru zakończył w szpitalu. W wyniku wypadku miał pęknięte trzy żebra, silne stłuczenie kilku innych oraz złamanie ósmego kręgu piersiowego i uszkodzenie czwartego lędźwiowego.

Olsztynianin może być zadowolony ze swojej postawy na trasie. Nawet w trudnych chwilach potrafił wrócić do rywalizacji.  Na ostatnim, 157-kilometrowym odcinku specjalnym pomiędzy La Sereną i Valparaiso doświadczony kierowca postanowił pokazać na co go stać, ale w jakim celu powróci na Dakar w 2015 roku.