W najbliższych dniach zostanie wszczęte śledztwo w sprawie mordu Żydów w Radziłowie - zapowiedział szef Instytutu Pamięci Narodowej. Leon Kieres podkreślił, że do IPN wciąż napływają informacje na temat podobnych wydarzeń w innych miejscowościach.

"Nie chciałem wymieniać nazw tych miejscowości i nie chcę, dlatego, że to nakłada od razu piętno na te miejscowości" – powiedział Leon Kieres. Dodał on, że przecież śledztwo wcale nie musi potwierdzić informacji, które docierają do Instytutu. Jak na razie IPN nie będzie prowadził żadnych czynności w sprawie pozostałych pięciu miejscowości. Szef IPN postawił też wiele ważkich pytań: "Dlaczego przez 55 lat naszej powojennej państwowości sprawy nie zostały wyjaśnione. Dlaczego w tych lub podobnych sprawach wszczynano śledztwa a następnie je zawieszano. Dlaczego broniono polskim historykom dostępu do archiwów?". Pewnie nieprędko poznamy odpowiedzi na te pytania. Natomiast, już teraz wiadomo, że archiwum w Ludwigsburgu uzupełniło dokumenty w sprawie zeznań jednego ze świadków mordu w Jedwabnem. Pracownicy niemieckiego archiwum skontaktowali się wczoraj z berlińskim korespondentem RMF FM Tomaszem Lejmanem. Z uzupełnionych dokumentów wynika, że zeznania jednego ze świadków, który bardzo obszernie wypowiada się na temat mordu w Jedwabnem zostały złożone w Polsce. Mężczyzna urodzony w Jedwabnem na początku wieku odpowiadał na pytania Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Było to w roku 1973 w Białymstoku. Jak już informowaliśmy tydzień temu cytując owe zeznania, świadek główną odpowiedzialnością za mord ludności żydowskiej w Jedwabnem obciąża Niemców, uważając, że to żandarmeria dokonała spalenia ludzi w stodole.

Do mordu Żydów w Radziłowie miało dojść na trzy dni przed wydarzeniami w Jedwabnem, 7 lipca 1941 roku. Według Jana Grossa, autora książki "Sąsiedzi", po agresji hitlerowskich Niemiec na stalinowski Związek Radziecki, Polacy z Jedwabnego i okolic spalili prawie tysiąc 600 Żydów w jednej ze stodół. Do tego tematu będziemy jeszcze wracać. W najbliższych dniach na antenie RMF FM ukaże się reportaż Marcina Buczka, który odwiedził mieszkańców Radziłowa.

foto RMF FM

06:45