Kolejki, opóźnienia i odwołane loty. Tak wyglądały od godziny 10 rano wszystkie włoskie lotniska. Z powodu strajku personelu odwołano trzy czwarte lotów Alitalii.

To był „czarny piątek” dla wszystkich, którzy próbowali odlecieć z włoskich lotnisk. Od godziny 10 do 18 strajkowali piloci i stewardesy Alitalii oraz pracownicy wież kontrolnych, co zakłóciło pracę także kompaniom zagranicznym. Alitalia odwołała dziś 342 loty, co sprawiło, że lotniska w Rzymie i Mediolanie pękały w szwach. Te dwa główne porty przesiadkowe pełne były wściekłych turystów, którym w większości popsuto pierwszy dzień urlopu. Tuż po 18 Alitalia zaczęła nadrabianie zaległości i uruchomiła dodatkowe rejsy do innych polskich miast. Ale dziś to dopiero początek utrudnień, na 19 lipca Włosi zapowiedzieli strajk generalny pracowników linii lotniczych. Jutro trudno będzie się dostać na włoskie wyspy. Strajk zapowiedzieli pracownicy linii obsługujących połączenia promowe.

23:10