Z roku na rok w Wielkiej Brytanii nasila się plaga podpaleń szkół. Rocznie kosztuje to tamtejszych podatników prawie 100 mln funtów, czyli ponad 630 mln złotych. Można za to wybudować 100 nowych szkół.

Według policji, codziennie na Wyspach płoną średnio trzy szkoły. 2/3 podpaleń to dzieło sfrustrowanych uczniów. Władze imają się różnych sposobów, ale niełatwo przekonać młodzież, że w pożarach ginie także jej wykształcenie i przyszłość.

Niektóre szkoły w ramach reedukacji piromanów wystawiają specjalnie zainscenizowane sztuki. Tematem tych współczesnych moralitetów jest pożar, miejscem akcji szkoła, a bohaterami uczniowie z otwartym pudełkiem zapałek. Zdaniem statystyków, najwięcej podpaleń przypada w maju – na Wyspach jest to miesiąc uciążliwych egzaminów. Szkoły często płoną też tuż przed wakacjami.

09:10