Zima wróciła i śnieg dosłownie uwięził w domu 18-letniego Ernesta z małopolskiego Chrzanowa. Chłopak cierpi na tzw. niedowład czterokończynowy. To efekt mózgowego porażenia dziecięcego. Mimo olbrzymich trudności z chodzeniem chłopak, nie poddaje się i chce uczęszczać do szkoły.

Dyrekcja II liceum w Chrzanowie pomogła chłopcu, zgadzając się na nauczanie indywidualne w szkole. Trzy razy w tygodniu Ernest pojawia się na zajęciach, oprócz tego w jednym dniu włączony jest do grupy licealistów jako wolny słuchacz na lekcjach religii i historii.

Latem kilkukilometrowa drogę do szkoły Ernest pokonuje z pomocą siostry. Zimą, gdy spadnie śnieg, nie jest to już możliwe. A chłopak, mimo strasznej choroby, nie chce być zamknięty w domu. Nauczanie indywidualne w domu a w szkole nie jest to samo, bo w szkole inaczej się dzieje, mam kontakt z kolegami, z rówieśnikami, a w domu jestem skazany na 4 ściany - mówi Ernest.

Rodziny chłopaka nie stać, aby dowozić go do szkoły. Matka Ernesta wiele razy więc prosiła samorządowe władze Chrzanowa o pomoc. Ci jednak bezradnie rozkładają ręce, tłumacząc się brakiem środków.

22:55