Trzech Romów, którzy wymuszali okup od mieszkańca Andrychowa, zatrzymała w piątek wieczorem policja. Dwóch wpadło w policyjną zasadzkę, trzeciego ujęto po pościgu, podczas którego policjanci użyli broni.

Mężczyźni chcieli wymusić okup w wysokości 3,5 tysiąca marek niemieckich. Grozili, że jeżeli ich ofiara nie zapłaci pieniędzy, spalą jego dom i zamordują najbliższych. Andrychowianin powiadomił policję. W piątek, w centrum Andrychowa, gdzie mężczyzna miał zostawić pieniądze, policja zorganizowała zasadzkę. Wpadło w nią dwóch Romów. Trzeci zdołał odjechać oplem, którym przyjechała cała trójka. W trakcie pościgu policjantom udało się wyprzedzić opla. Jego kierowca staranował jednak radiowóz i pojechał dalej. Policjanci z lekko uszkodzonego samochodu oddali w kierunku bandyty 11 strzałów. Wszystkie kule ugrzęzły w bagażniku. Podczas ucieczki szantażysta staranował także rampy przed zamkniętym przejazdem kolejowym oraz prywatny samochód. W Kętach skręcił nieoczekiwanie w podwórze, z którego nie było wyjścia. Tam zatrzymała go policyjna grupa pościgowa. Zatrzymany po pościgu Rom mieszka na stałe w Kanadzie. W Polsce przebywa od kilku miesięcy.

00:45