Niebezpieczna przesyłka dotarła do szefa Komisji Europejskiej, Romano Prodiego. Do domu polityka w Bolonii dostarczono wczoraj list, który zawierał prawdopodobnie ładunek wybuchowy. Na szczęście nie doszło do eksplozji.

Kiedy Prodi otworzył przesyłkę, stanęła ona w płomieniach. Szefowi Komisji Europejskiej na szczęście nic się nie stało - informują włoskie media.

Był to już kolejny incydent - kilka dni temu wybuchły dwie niewielkie bomby, ukryte niedaleko domu Prodiego w koszach na śmieci. Do eksplozji doszło, kiedy w domu nie było nikogo.

07:05