Bob Geldof, organizator sobotniej akcji Live 8, podczas której apelowano do najbogatszych państw świata o umorzenie długów afrykańskich państw, jedzie do Edynburga. Tam już jutro zaczyna się szczyt państw G 8.

Bob Geldof nie rezygnuje z wywierania presji na przywódców najbogatszych państw świata i pociągiem udaje się do szkockiego miasta, nieopodal którego jutro rozpoczną obrady członkowie elitarnego klubu G 8. Równocześnie z początkiem szczytu w Edynburgu odbędzie się specjalny koncert. Będzie podobny do sobotnich imprez w dziesięciu miastach na całym świecie, gdzie gwiazdy światowej muzyki i publiczność apelowały do najbogatszych o umorzenie długów biednym krajom Afryki.

Już dzisiaj, w przeddzień uroczystości Edynburg został sparaliżowany demonstracjami, a policja aresztowała około stu osób. Ale Geldof zapewnia że bójki z policją go nie interesują: Jedziemy tam po coś, w przeciwieństwie do tych, którzy przyjechali tam po nic, tylko dla zadymy. Chcemy by to był inny szczyt G- 8, nie podobny po poprzednich tego typu spotkań. Chcemy by rzeczywiście coś tam osiągnięto.

Geldof chce, by najbogatsze państwa świata umorzyły długi afrykańskich państw oraz przeznaczyły konkretne kwoty na pomoc Czarnej Afryce.