Kilka tysięcy ciężarówek zablokowało dziś stolicę Niemiec.

Kilka tysięcy ciężarówek niemal z całego kraju przybyło, by zaprotestować przeciwko drastycznym podwyżkom akcyz paliwowych. Utworzyły się gigantyczne korki, które powstały też w innych miastach, gdzie wielu kierowców na znak solidarności ograniczyło prędkość swoich aut. Były to największe do tej pory paliwowe protesty w Niemczech.

” Niemiecki rząd pomoże właścicielom firm transportowych.” - zadeklarował minister transportu Reinhard Klimmt. Ministerstwo obiecało transportowcom, że będzie pomagać finansowo tym firmom, które z powodu wysokich cen paliw znajdą się w tarapatach. Ma być też wprowadzony specjalny system opłat za przejazd ciężarówek. Cena uzależniona będzie od tego, skąd pochodzi auto. Tak więc kierowcy ciężarówek ze wschodu Europy, gdzie ropa jest tańsza, zapłacą więcej, co zdaniem ministerstwa wyrówna szanse.

Niemców czekają w najbliższym czasie dwie podwyżki cen paliw. Do końca roku za litr benzyny trzeba będzie zapłacić dwie marki i dwadzieścia fenigów, czyli około siedemnastu fenigów więcej niż teraz.

17:30