Pewna kobieta, której skradziono w kawiarni telefon komórkowy, znalazła go w skarpetce złodzieja. Wykręciła szybko swój numer. Okazało się, że złodziej nie zdążył go wyłączyć.

Kobieta, siedząc w kawiarni, swój telefon komórkowy położyła na stoliku i nie zwracała na niego uwagi. Kiedy zauważyła, że telefon zniknął, skorzystała z telefonu przyjaciela i szybko wystukała numer swej komórki.

Jej sygnał rozległ się przy sąsiednim stoliku. Siedzący przy nim złodziej ukrył aparat w skarpetce. Kobieta odzyskała komórkę, złodzieja zatrzymała policja.