Choć wysłannik Watykanu zamknął szkołę dla przyszłych księży w Sankt Poelten w Austrii już ponad tydzień temu, austriackie media nadal przynoszą porcje nowych rewelacji na temat afery. Seks nie był tam niczym nadzwyczajnym.

Seks był w seminarium na porządku dziennym - pomiędzy nami, z naszymi przełożonymi.Co pewien czas odbywały się u nas prawdziwe festiwale seksu. Brali w nim udział nawet dwaj regenci seminarium - opowiadał jeden z kleryków. Na zewnątrz konserwatywna, bogobojna, katolicka uczelnia od wewnątrz wyglądała jak stado zwyrodniałych psów - dodał.

Według zebranych przez dziennikarzy informacji, biskup diecezjalny znał sytuację w seminarium przynajmniej od dwóch lat. Watykan również, ale zareagował dopiero wtedy, kiedy policja znalazła w seminarium tysiące zdjęć i filmów pornograficznych zawierających m.in. pornografię dziecięcą.