James Kopp, jedna z 10 osób najbardziej poszukiwanych przez FBI, został wczoraj aresztowany we Francji. Mężczyzna podejrzany jest o zastrzelenie lekarza jednej z klinik aborcyjnych.

Według francuskiej policji, Kopp został aresztowany przy współpracy ze służbami amerykańskimi na północy Francji, kiedy przyszedł na lokalna pocztę by odebrać paczkę. Mężczyzna miał przy sobie sfałszowane dokumenty tożsamości. Oznacza to zastąpienie jednego poważnego problemu - pogoni, która na terenie 6 krajów trwała przez 2 lata, innym może trochę łatwiejszym – jak doprowadzić do jego ekstradycji. Nie rozstrzygnięto jeszcze, czy prokuratura zażąda dla oskarżonego kary śmierci – to jednak mogłoby utrudnić starania o sprowadzenie go do kraju. Francja odmawiała już takim wnioskom, gdy oskarżonym groził najwyższy wymiar kary. Zdaniem szefa FBI Luisa Free prawdopodobnie Departament Stanu będzie musiał zająć się opracowaniem odpowiedniego porozumienia. Wczoraj także aresztowano dwoje mieszkańców nowojorskiego Brooklynu, którzy mają za sobą długi rejestr działań antyaborcyjnych włączając w to zamachy bombowe. Teraz zarzuca się im jeszcze pomoc w ukrywaniu się Koppowi między innymi wysyłając mu pieniądze. Od 1985 roku z rąk przeciwników aborcji zginęło 7 lekarzy. Dwa dni temu sad Kalifornii powołując się na prawo wolnej wypowiedzi zezwolił na publikowanie strony internetowej, na której publikowane są nazwiska i adresy lekarzy dokonujących aborcji. Na tej właśnie stronie nazwisko Slepiana zostało przekreślone w kilka godzin po jego śmierci.

46-letni Kopp poszukiwany jest od 1998 roku, za bardzo głośne w Stanach zabójstwo Slepiana - lekarza, który nie legalnie dokonywał zabiegu przerywania ciąży. Doktor Slepian został zamordowany we własnym domu. Członkowi skrajnego ugrupowania antyaborcyjnego, zwanego „atomowym psem, który nigdy nie daje za wygraną” grozi kara dożywotniego więzienia. Oprócz zabójstwa doktora Slepiana, Koppowi zarzuca się 4 inne zamachy, trzy z nich w Kanadzie.

Foto EPA

07:00