Główny oskarżony w procesie FOZZ, Grzegorz Ż., nie pójdzie na razie do aresztu - zadecydował sąd apelacyjny w Warszawie. Przyczyną jest zły stan zdrowia oskarżonego, który przebywa w szpitalu.

Dzisiejsza decyzja oznacza jedynie zawieszenie wykonania sądowego nakazu aresztowania Grzegorza Ż. Sąd Apelacyjny zajmie się skargą jego adwokata za dwa tygodnie. Sprawa FOZZ to jedna z największych afer ostatniego dziesięciolecia. Według biegłych skarb państwa stracił na niej prawie 360 milionów złotych. Pieniądze te zostały - zdaniem prokuratury - albo przywłaszczone, albo wydane w sposób niezgodny z prawem na cele nie związane z działalnością Funduszu.

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu warszawski sąd wydał nakaz aresztowania byłego szefa Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Sąd uznał, że utrudnia on proces, gdyż dwa razy nie pojawił się na rozprawach. Od tej decyzji odwoływał się obrońca oskarżonego. Według mecenasa przyczyną nieobecności jego klienta był pobyt w szpitalu.

00:50