Około 1500 mieszkańców Północnego Kaukazu walczy u boku dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku - podaje Associated Press. Agencja powołuje się na słowa Siergieja Mielikowa, który jest wysłannikiem prezydenta Rosji na Północny Kaukaz.

Mielikow oświadczył, że tzw. Państwo Islamskie stanowi bardzo poważne zagrożenie dla Północnego Kaukazu. Dodał, że niezbędne są wysiłki w celu zapobiegania przyłączaniu się młodych mieszkańców regionu do bojowników tej organizacji.

Wysłannik Putina podkreślił, że działania Państwa Islamskiego nie mają nic wspólnego z islamem i są potępiane przez całą społeczność muzułmańską. Wskazał na Dagestan (republika w składzie Federacji Rosyjskiej) jako na miejsce najbardziej narażone na Kaukazie na wpływy dżihadystów. Wyraził też przekonanie, że wysłannicy tej organizacji przeprowadzają swoje akcje werbunkowe w wielu szkołach religijnych w Dagestanie.

Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali znaczne obszary Iraku i Syrii i proklamowali tam kalifat. Od września roku 2014 trwa ofensywa lotnicza USA i ich arabskich sojuszników przeciwko nim.

(mn)