Wicepremier Waldemar Pawlak zarzucił ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu blokowanie jego wszystkich pomysłów. Poszło o bankowe spready i ułatwienia dla przedsiębiorców.

Minister Rostowski walczy o jak najmniejsze wydatki w budżecie, bo przed wyborami chce się pochwalić pięknie wyglądającymi tabelkami.

Z kolei wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zgłasza kolejne ładnie wyglądające projekty ustaw, bo walczy o przeskoczenie progu wyborczego i utrzymanie PSL-u w parlamencie. Na przykład: ograniczenie bankowych spreadów, czyli dowolnie ustalanych przez banki kursów walut i wprowadzenie jednolitych interpretacji podatkowych, które miałby robić sam minister, a nie regionalne urzędy skarbowe.

Minister finansów się na to nie zgodził. Jego resort tłumaczy, że nie ma wyjścia i musi ciąć nawet najmniejsze wydatki. I w ten sposób nie zmienia się nic.