W Zakopanem trwają poszukiwania dwójki nastolatków z Kalisza. 17-letnia Dominika i o rok od niej starszy Tomek wybrali się do stolicy Tatr aby świętować nadejście nowego stulecia i wszelki ślad po nich zaginął.

Policja nie wyklucza żadnego scenariusza zaginięcia. Ten, że zaginęli w górach jednak rodziny Dominiki i Tomka akurat odrzucają. Ostatni raz młodzi ludzie kontaktowali się z rodzinami w Kaliszu 1 stycznia. Jak potem ustalono telefonowali z budki przy dworcu kolejowym. Zapowiedzieli wtedy, że wrócą do domu następnego dnia wieczorem. Dominika sama mówiła, że warunki w górach są trudne, i że nie będą się nigdzie wybierali. Zresztą nie byli przygotowani do wyprawy w góry. Jak mówią rodzice Tomka, chłopiec nie miał nawet kurtki, przyjechał na sylwestra w płaszczu zimowym. Co się więc z nimi stało nie wiadomo. Zrozpaczeni rodzice byli w Zakopanem, rozwiesili ogłoszenia i zdjęcia ale, na razie niczego to nie dało. Nie rezygnują jednak. Nadal nie wiadomo nawet gdzie Dominika z Tomkiem zamieszkali. Przyjechali do Zakopanego 28 grudnia. Policja ustaliła, że widziani byli w kawiarence internetowej przy Krupówkach. I to właściwie wszystko.

foto RMF FM

13:55