W tym tygodniu frank szwajcarski może dojść do poziomu 3,6 złotego - przewidują analitycy. Szansą na poprawę może być czwartkowy szczyt strefy euro w Brukseli m.in. ws. pakietu pomocowego dla Grecji. Dziś przed godziną 9 szwajcarska waluta kosztowała 3,54 złotego. To rekord wszech czasów.

Przed godziną 14 za euro trzeba było zapłacić 4,04 zł, za dolara 2,88 zł, a za franka szwajcarskiego 3,52 zł.

Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień ocenił, że do tej pory złoty nie stracił specjalnie na wartości. Ruchy na notowaniach euro do złotego nie były duże. Również umiarkowanie złoty stracił względem dolara - powiedział.

Jego zdaniem, gdyby kryzys w Europie wszedł w kolejną fazę, to istniałoby ryzyko większej wyprzedaży złotego. Polskę do tej pory ominął w dużym stopniu kryzys. Na rynku obligacji nie dzieje się nic specjalnie niepokojącego. Premie za ryzyko na rynku długu trochę wzrosły, ale nieporównywalnie do krajów strefy euro. Gdyby sprawy w strefie euro przybrały gorszy obrót, to rzeczywiście kraje wschodzące, szczególnie naszego regionu, w tym Polska i Węgry mogłyby odczuć to w większym stopniu - dodał Kwiecień.

W opinii ekonomisty, sytuacja z frankiem będzie zależała od tego, co uda się ustalić na czwartkowym szczycie strefy euro w Brukseli. Na razie rynek niespecjalnie widzi szanse na sensowny kompromis ze strony polityków, a potrzebna jest bardzo duża konsekwencja w przekonaniu rynków finansowych, że politycy chcą ten kryzys rozwiązać. Do tej pory tego zabrakło i dlatego na rynku jest duża nerwowość - wyjaśnił.

Spotkanie zaplanowane jest dopiero na czwartek; to odległy termin. Zobaczymy, czy będą napływały jakieś uspokajające wieści, pomysły. Na razie jest zdecydowany brak zgody pomiędzy stronami (ministrami finansów strefy euro a Europejskim Bankiem Centralnym - przyp. red.), które muszą zdecydować o tym, jak dalej procedować i to powoduje niepokój na rynkach - dodał Kwiecień.

Podobnego zdania jest analityk DM BOŚ Marek Rogalski. Wszystko zależy od czwartkowego spotkania w Brukseli; czy zapadną jakieś konkretne decyzje; czy to spotkanie będzie na tyle wiążące, by nie spowodować jakiś dalszych perturbacji na rynku finansowym. Obecnie brakuje porozumienia pomiędzy pomysłem, który lansują ministrowie strefy euro a Europejskim Bankiem Centralnym. Chodzi o sposób, w jaki ma być udzielona pomoc finansowa dla Grecji oraz formę udziału inwestorów prywatnych w tym przedsięwzięciu - wyjaśnił.

Rogalski ocenił, że dopóki grecki problem nie zostanie rozwiązany, to problemy z frankiem mogą się pogłębiać. W tym tygodniu frank może się utrzymać na poziomie 3,58-3,60 zł - wyjaśnił analityk DM BOŚ.