Czy książka może być przerywana reklamami? To już pytanie retoryczne. Producent samochodów zapłacił brytyjskiej pisarce, by w jej książkach występowały jego auta.

Jest nowiusieńki. Ma tyle gadżetów, że nawet mój chłopak patrzy z zazdrością. Szkoda, że będę musiała go sprzedać – to tak, jakbym sobie ucięła rękę - fragment książki Carol Mathews, pisarki specjalizującej się w prozie dla młodych, niezależnych i dobrze zarabiających kobiet.

Brytyjka nie uchodzi za mistrzynię pióra, ale jest pierwszą pisarką, która otwarcie przyznaje się do otrzymywania pieniędzy w zamian za umieszczanie w swych książkach reklam samochodów. Nie widzi w tym zresztą nic złego:

Niektórzy Brytyjczycy radzą, żeby w kolejnej książce pisarka opisała procedurę wymiany oleju, najlepiej... w głowie.