"Nie mamy powodów do obaw" tak o rzekomym rozmieszczeniu broni nuklearnej przez rosyjskie władze w okręgu kaliningradzkim powiedział dzisiejsy gość Krakowskiego Przedmieścia 27 minister obrony narodowej Bronisław Komorowski.

Minister obrony narodowej ma wiedzę, ale jej nie ujawni - tak też w skrócie można określić stanowisko polskich władz wobec tej informacji. "Jesteśmy członkiem NATO, jesteśmy pod parasolem nuklearnym paktu - dodaje gość. "Trzeba zachować spokój ale sprawdzać, a do tego najlepsza jest międzynarodowa inspekcja". Co by było gdyby jednak inspekcja znalazła w rejonie Kaliningradu rakietę, której istnienia Rosja się wyparła?: "Gdyby tak się zdarzyło to świadczyłoby to albo o kompletnym rozkładzie systemu rosyjskiego albo o beztrosce kompletnej. Sądzę, że inspekcje m.in. służą temu aby właśnie deklaracje stawały się bardziej wiarygodnymi. Jeśli gdzieś np. zapomniano by o takiej rakiecie, to przed inspekcją najprawdopodobniej ona by musiała być przewieziona gdzieś indziej"- dodał Komorowski.

Rewelacje na temat rozmieszczenia broni w okolicach Kaliningradu ujawniła amerykańska prasa. Według Komorwskiego to dużo, że Rosja oficjalnie zaprzeczyła obecności w tamtym rejonie broni nuklearnej. Te informacje trzeba jednak zweryfikować - dodał minister.

09:10