Ministrowie ponownie zajmą się dziś projektem ustawy budżetowej na przyszły rok. Według założeń, więcej pieniędzy mają dostać ministerstwa pracy, rolnictwa i edukacji. Mniej natomiast Kancelaria Premiera i rządowe Centrum Studiów Strategicznych.

Niewykluczone, że rząd będzie też omawiał złą sytuację w ZUS. Kierwnictwo zakładu alarmuje, że jeśli nie dostanie pożyczki może zabraknąć pieniędzy na wypłatę rent i emerytur już w przyszłym miesącu. Brakuje od 4 i pół miliarda do nawet 6 miliardów złotych. Pożyczkę Zakład ma dostać z budżetu państwa. Odpowiednią ustawą - już dziś mają się zająć posłowie.

To jednak nie koniec kłopotów z pieniędzmi. Wkrótce rząd będzie się musiał zastanowić jak pokryć kolejną dziurę, tym razem w budżetach kas chorych. Planując ich dochody - twórcy reformy pomylili się bowiem o miliard 300 milionów złotych. I mimo, że ściągalność składek jest coraz lepsza to i tak - zdaniem Zbigniewy Nowodworskiej rzecznika pełnomocnika do spraw ubezpieczenia zdrowotnego - kasom zabraknie pieniędzy.

To dlatego, że kasy wciąż nie mogą wystawić rachunków za leczenie tym pracodawcom, którzy nie płacą składek za swoich pracowników. ZUS do tej pory nie przysłał bowiem odpowiednich list dłużników. Tak więc w najbliższym czasie nie przybędzie pieniędzy a deficyt najprawdopodobniej będzie musiał pokryć, budżet państwa.