Rada Polityki Pieniężnej utrzymała wczoraj wysokośc stóp procentowych. Choć dla ekonomistów, także dla wicepremiera Marka Belki taka decyzja nie była żadnym zaskoczeniem, to znów odezwały się głosy krytyki wobec członków Rady. Premier Miller jest „rozczarowany”, a inni politycy koalicji zarzucają RPP oderwanie od rzeczywistości. Wraca więc pomysł, by ograniczyć niezależność tego gremium.

Pomysł nie jest nowy. Jeszcze w zeszłym roku koalicja postanowiła poczekać na „zmianę postawy członków Rady”. Krytycy doczekali się wtedy obniżek stóp. Wczoraj jednak stopy nie zostały zmienione. Jak na razie nie ma jeszcze regularnej wojny między koalicją, a Radą i Bankiem Centralnym. Tymczasem Zbigniew Kuźmiuk z PSL chce, by koalicja raz jeszcze poważnie rozważyła, czy RPP nie posunęła się o krok za daleko. Jeśli tak, to trzeba wrócić do projektu ustawy o NBP i nie jest to opinia jedynie ludowców. PSL liczy na poparcie SLD i Unii Pracy. Wydaje się, że jeśli nie pomoże w zaistniałej sytuacji kolejne spotkanie rządu z Radą, to pozostanie już tylko otwarty konflikt.

rys. RMF

08:15