Wiceminister gospodarki Marek Kossowski próbował wczoraj w Katowicach przekonywać do rządowych pomysłów ratowania górnictwa. Górnicy nie chcą jednak przystać na propozycje restrukturyzacji tego sektora. Plany mówią o likwidacji 7 kopalń do 2004 roku i zwolnieniu do 2006 roku prawie 37 tys. osób.

Minister Kossowski zapewniał, że rząd przyjmując program zakreślił pole do negocjacji. Dodawał że gabinet chce rozmawiać o tworzeniu nowych miejsc pracy dla odchodzących z górnictwa (rząd ma przeznaczyć na ten cel 900 mln zł) i ogólnie o bezrobociu na Śląsku.

Nie będzie jednak negocjacji o likwidacji kopalń. Rząd wykazałby się całkowitą nieodpowiedzialnością, gdyby za cenę, która jest wysoka i związana jest z protestami odstąpił od realizacji programu. Nie możemy po prostu tak postąpić - mówił Kossowski.

Jednak według Sierpnia 80, związku którego członkowie głodują w kopalniach już od ponad tygodnia, to co mówi Kossowski jest znakomitym przepisem nie na naprawę górnictwa, a na konflikt.

Na dziś górnicy zapowiedzieli kolejną pikietę, a 6 grudnia przeprowadzą referendum na temat strajku generalnego w górnictwie.

Foto: Archiwum RMF

06:40