Porozumienie, które zawarliśmy z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym ws. pomocy finansowej, wymaga od nas wielkich poświęceń - powiedział na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu premier Grecji. Według Jeorjosa Papandreu, cięcia dotyczyć będą pracowników sektora publicznego i emerytów. Wprowadzone będą nowe podatki i cięcia w wydatkach na obronę. Oczędności nie dotkną sektora prywatnego.

Dzisiaj wchodzi w życie zawarte wczoraj wieczorem porozumienie. Zgodnie z tymi ustaleniami obywatele poniosą wielkie wyrzeczenia i to nie jest przyjemna decyzja. Są to poświęcenia ogromne, lecz konieczne, bez których Grecja zbankrutuje, a uniknięcie bankructwa to nasza czerwoną linia - oznajmił Papandreu.

Nie wymieniając kwoty, Papandreu powiedział, że suma pomocy finansowej dla Grecji ze strony Funduszu i krajów strefy euro w zamian za nowe wyrzeczenia jest bez precedensu na poziomie światowym.

Spotkanie ministrów finansowym strefy euro przewidziane jest w Brukseli na godzinę 16. W zamian za szerokie działania oszczędnościowe Grecja ma otrzymać w ciągu trzech lat łącznie do 120 mld euro.

Wczoraj w Atenach i innych miastach odbyły się demonstracje przeciwko zapowiadanym przez władze krokom oszczędnościowym. Doszło do starć z policją. Greckie związki zawodowe zapowiedziały na środę strajk generalny przeciwko nowym cięciom w płacach i emeryturach.

Nie będąc już w stanie finansować swojego zadłużenia na rynkach, Grecja poprosiła w miniony piątek UE i MFW o wsparcie finansowe. Ateny podkreślają, że pomoc powinny uzyskać nie później niż 19 maja, gdy staną się wymagalne obligacje, których wykup będzie kosztował 9 mld euro.