Urząd Miasta w Miastku w Pomorskiem zatrudni profesjonalną firmę, która ściągnie pieniądze od dłużników uchylających się od płacenia podatków. Kwota jest niemała...

Jak na biedne Miastko kwota jest gigantyczna - kilkaset tysięcy złotych. Władze miasta twierdzą jednak, że nie było innego sposobu, by dłużników zmusić do płacenia.

W urzędzie działa co prawda specjalny referat windykacji, ale pracownicy sobie nie radzą: Zajmowanie się ściągnięciem dużych należności podatkowych wymaga profesjonalizmu - twierdzą. Firma windykacyjna zajmie się też zwykłymi podatnikami.

Miastko to bardzo biedna miejscowość. Ludzie często nie płacą tam podatków, ponieważ nie mają z czego. Dlatego pomysł burmistrza wywołał wśród lokalnej społeczności dyskusje.

Sama firma nie działa charytatywnie; z każdego ściągniętego długu na jej konto wpłynie 15 procent.