Rzeka polskiego mleka płynie na Białoruś. Sankcje zablokowały dostęp polskim przedsiębiorcom do rynku rosyjskiego, więc korzystają z tego Białorusini i kupują 30 razy więcej naszego mleka.

Białorusini od początku roku sprowadzili z Polski prawie półtora tysiąca ton mleka. Wcześniej importowali z naszego kraju jedynie śladowe ilości. Przez 8 miesięcy firmy białoruskie zapłaciły za to trzy miliony dolarów.

Po wprowadzeniu przez Rosję embarga na zachodnią żywność, Białoruś stała się głównym dostawcą produkcji mlecznej i serów dla Rosji.

W Moskwie przymykają oko na to, że Białoruś kupuje objęte embargiem towary i wysyła je potem do Rosji. Bez tych dostaw w rosyjskich sklepach półki byłyby puste.

Mimo zwiększonego importu mleka z Polski, białoruski eksport produkcji mlecznej do Rosji wcale jednak nie wzrasta. Prawdopodobnie powodem zwiększonego importu naszego mleko są słabe wyniki białoruskich rolników, którzy wyprodukowali mniej nabiału niż w poprzednich latach.

(abs)