Tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie zaledwie 3,5 procent a nie 4,5 - jak to zostało zapisane w ustawie budżetowej - poinformował szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych minister Jerzy Kropiwnicki. Również Ministerstwo Finansów skorygowało dziś znacznie prognozy wzrostu Produktu Krajowego Brutto szacując, że osiągnie on na koniec roku 3,8 procent.

Ta zmiana prognoz wzrostu gospodarczego w całym 2001 roku nie może jednak dziwić, skoro w pierwszym kwartale tego roku PKB wzrósł o zaledwie dwa procent. Rok temu było to trzy razy więcej czyli sześć procent. Według danych Rządowego Centrum Studiów Strategicznych inflacja na koniec roku wyniesie około 6 procent. Nie jest to jednak zdaniem ministra Kropiwnickiego powód do zadowolenia gdyż w budżecie zapisano 6,5 procentową inflację: "To w połączeniu z przeszacowaniem tempa wzrostu Produktu Krajowego Brutto może spowodować, że znajdziemy się w niebagatelnych problemach jeżeli chodzi o realizację wpływów budżetowych a w ślad za tym także i wydatków budżetowych". Z takim czarnowidztwem nie do końca zgadza się jednak wiceminister finansów Krzysztof Ners, który uważa, że prognozy RCSS nie powinny być aż tak czarne. Faktem jest jednak, że polska gospodarka słabnie. Pewnym lekarstwem na to mogłaby być znaczna obniżka stóp procentowych. Zdaniem ministra Kropiwnickiego polskie stopy procentowe są za wysokie o około 6 punktów procentowych.

foto RMF FM

16:45