Generał Augusto Pinochet został pozbawiony immunitetu. W efekcie były dyktator Chile będzie mógł odpowiadać za zbrodnie przeciw ludzkości.

O pozbawieniu generała immunitetu senatorskiego zdecydował chilijski Sąd Najwyższy większością głosów 14 do 6. Wyrok ten oznacza, że 84-letni Pinochet będzie mógł odpowiadać za zbrodnie, jakich dopuściła się chilijska junta wojskowa.

Pinochet objął władzę po zamachu stanu we wrześniu 1973 roku i rządził krajem przez 17 następnych lat. W czasie jego rządów, powodów politycznych zginęło około 3 tysięcy ludzi. W chilijskich sądach czeka blisko 150 wniosków o ściganie Pinocheta, złożonych przez ofiary wojskowej hunty lub ich rodziny. Ale nie wiadomo, czy były dyktator faktycznie stanie przed sądem - wymówką mogą być kłopoty ze zdrowiem.

Jak powiedział sieci RMF przedstawiciel Polonii chilijskiej, Marian Kamiński, zwolennicy generała nie zorganizowali dziś przed sądem żadnych demonstracji. Natomiast jego przeciwnicy, czyli chilijska lewica i komuniści tańczyli na ulicach, przed pomnikiem lewicowego prezydenta sprzed 28 lat:

Wczorajsze orzeczenie sądu najwyższego kończy jednak batalię sądową, jaka przetoczyła się przez Chile. Tryumfują obrońcy praw człowieka, zwolennicy dyktatora mówią o zemście i próbach rewanżu. Werdykt Sądu Najwyższego w tej sprawie jest ostateczny. Zawiłości procedury mogą jednak sprawić, że osądzenie Pinocheta rozciągnie się na lata.


00:10