Troje oskarżonych o utopienie w styczniu ubiegłego roku 4-letniego Michałka poprosiło o uniewinnienie. Prokuratura zażądała dla nich dożywocia. Według niej, dziecko zostało wrzucone do wody przez dwóch mężczyzn, a zbrodnię zaplanowała matka chłopca. Wyrok zapadnie 25 lutego.

Do zabójstwa chłopca doszło 19 stycznia 2001 roku w Warszawie. Według aktu oskarżenia, dziecko zostało wrzucone do Wisły przez dwóch mężczyzn: konkubenta matki dziecka Roberta K. i jego kompana Daniela S. Według prokuratury, w planowaniu zabójstwa brała udział matka chłopca Barbara S. Jeden z zabójców dziecka był przyjacielem matki Michałka, a chłopiec miał przeszkadzać w ich związku. „To była egzekucja” - mówił prokurator. Żąda dla całej trójki dożywocia. Tymczasem oskarżeni poprosili o uniewinnienie. Ze łzami w oczach o taki właśnie wyrok prosiła matka zamordowanego chłopca. „Nie skrzywdziłbym dziecka. Jestem niewinny” - mówił z kolei drugi z oskarżonych mężczyzn. Daniel S. wypowiedział też ważne dla sprawy słowa - twierdzi, że w czasie przesłuchania zeznawał na swoją niekorzyść, ponieważ zmuszali go do tego policjanci. Podchwycili to obrońcy. W swoich mowach podważali przede wszystkim pracę organów ścigania. Sprawą tą zajmowała się nasza warszawska reporterka Beata Lubecka:

08:15