Nie ma i nie będzie braków dostaw ropy na światowy rynek - uspokajają przedstawiciele OPEC na konferencji w Abu Dhabi. Ale jednocześnie przyznają, że kartel pracuje już na pograniczu swoich możliwości.

By znacząco zwiększyć produkcję, potrzeba czasu i nowych inwestycji. Pod koniec tygodnia za baryłkę ropy naftowej płacono już powyżej 53 dolarów. Zdaniem ekspertów z Investec Securities, do końca miesiąca ceny przekroczą barierę 60 dolarów. Ale to nie koniec złych wiadomości.

Ekonomiści ostrzegają, że tak wysokie ceny ropy, a tym samym i paliw, stłumią wzrost gospodarczy. Zupełnie inaczej patrzy na tę sprawę prezydent Wenezueli Hugo Chavez. Jego zdaniem, ropa powinna kosztować co najmniej 126 dolarów za baryłkę, jeśli wziąć pod uwagę spadek wartości nabywczej dolara w ostatnich 30 latach. Wenezuela jest 5. pod względem wielkości producentem ropy naftowej.