Brześć-Cisna-Kapuszany, czyli przez tereny południowo-wschodniej Polski, w tym Bieszczady. Tę właśnie trasę przebiegu nowego odcinka gazociągu wybrało konsorcjum firm zachodnio-europejskich współpracujące z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem.

To jedna z czterech proponowanych wcześniej tras. Polsce najbardziej odpowiadało zbudowanie rurociągu w środkowej części kraju. Jest tam więcej odbiorców gazu, którzy mogliby korzystać z dostaw surowca płynącego do Zachodniej Europy. Rosjanie dostarczający gaz upierali się przy jak najkrótszej, a jednocześnie najmniej kosztownej trasie. Celem całego przedsięwzięcia jest ominięcie Ukrainy, która - zdaniem Moskwy - nie płaci za paliwo. Chodzi o to, by Rosjanie mogli zwiększyć dostawy gazu do Europy Zachodniej, nie narażając się na niebezpieczeństwo kolejnych strat. Przeprowadzenie przez Polskę tak zwanej przełączki umożliwi połączenie systemów gazowych Rosji i Europy z możliwością pominięcia Ukrainy. Takim system zainteresowane są francuski Gas de France, niemiecki Ruhrgas i włoski SNAM.

foto RMF FM

19:05