Kilka dni po podpisaniu kontraktów regionalnych, rząd wprowadza w nich zmiany i to na swoją korzyść - twierdzą marszałkowie. Jedną z tych zmian jest zastrzeżenie, że pieniądze jakie miały wpłynąć do województw to pieniądze prognozowane.

I właśnie to stwierdzenie budzi największe kontrowersje. Według marszałków oznacza to bowiem że województwa nie dostaną zagwarantowanych w kontraktach pieniędzy. Region warmińsko-mazurski miał otrzymać aż 600 milionów złotych. Jednak obecnie marszałek nie ma już złudzeń, że jeżeli rząd wprowadza takie enigmatyczne stwierdzenie, to nie zamierza wypłacać całej kwoty. Tak często jak zmienia się pogoda, zmianie może ulegać również prognozowana suma. Kontrakt jest tak elastyczny, że w tej chwili nie można przewidzieć co z niego wyniknie. Jeśli bowiem województwa nie dostaną zapisanych w kontraktach regionalnych pieniędzy, nie będą mogły ich w żaden sposób wyegzekwować od rządu, ponieważ rząd zastosował bardzo sprytny chwyt. Marszałkowie musieli bowiem złożyć dodatkowe oświadczenie, które mówi, że „te pieniądze są pieniędzmi prognozowanymi i strony nie będą zgłaszać wzajemnych roszczeń”. Kontrakty regionalne rząd uważa za swój niewątpliwy sukces. Marszałkowie województw do końca się z tym nie zgadzają i nie ma się co dziwić, bo podpisali kontrakty, z których w sumie nic nie wynika.

11:05