W przyszłym tygodniu Komisja Europejska będzie mogła bez przeszkód zapoznać się ze szczegółowymi warunkami powołania polskiego operatora gazociągu jamalskiego - ustalił reporter RMF FM. Bruksela grozi nam międzynarodowym trybunałem, jeśli nie uzyska takich informacji na temat spółki Gaz-System.

Polski rząd konsekwentnie odmawiał przesłania żądanych dokumentów, zasłaniając się tajemnicą handlową.

W przyszłym tygodniu zapadnie kluczowa decyzja administracyjna dotycząca ustanowienia operatora. Jak się nieoficjalnie dowiedział reporter RMF FM na początku tygodnia podejmie ją Urząd Regulacji Energetyki. URE opisze w niej obowiązki Gaz-Systemu, które będzie zarządzał rurą. I ta decyzja będzie upubliczniona. To właśnie w tej decyzji muszą znaleźć się wszystkie zapisy, które będą wynikały z prawa polskiego, które muszą być zgodne z prawem europejskim, aby GazSystem mógł pełnić funkcję operatora na gazociągu jamalskim - mówi wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.

Jak dodaje Budzanowski GazSystem będzie musiał informować firmy trzecie, że zwolniły się "moce przesyłowe" rurociągu. W momencie, kiedy byłoby zainteresowanie na wykorzystanie tej mocy przesyłowej w gazociągu jamalskim, również byłby odpowiedzialny za podpisanie stosownej umowy handlowej, przesyłowej - podkresla Budzanowski.

Upublicznienie decyzji URE nie łamie tajemnicy handlowej, bo w tym dokumencie nie ma wzmianki o warunkach finansowych powołania nowego operatora.