Izrael sceptycznie przyjął wiadomość, że Iran zgodził się wstrzymać prace nad programem atomowym i poddać go kontroli międzynarodowej. Izraelczycy uważają, że jest to jedynie próba zyskania na czasie, a latem przyszłego roku Teheran może uzyskać broń nuklearną.

Według Izraela najlepszym dowodem, że Iran uzyskać może wkrótce potencjał jądrowy jest coraz bardziej nerwowe zachowanie Arabii Saudyjskiej. Nie przypadkiem saudyjski następca tronu zwrócił się w tych dniach do Pakistanu o rozmieszczenie broni atomowej w jego kraju.

Izraelski wywiad wojskowy ocenia, że za 10 miesięcy Iran może wejść w posiadanie broni nuklearnej. Dowódca wywiadu, generał Farkasz powiedział wczoraj w Knesecie, że latem przyszłego roku – jeśli Europa temu nie przeszkodzi – zbrojenia atomowe Iranu wejdą w fazę operacyjną.

Oświadczenie to odbierane jest jako wyraźnie ostrzeżenie Izraela, iż w razie potrzeby zniszczy instalacje atomowe w Iranie.

Przypomnijmy: ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii przywieźli z Teheranu obietnice, że Iran zrezygnuje z budowy zakładów wzbogacania uranu oraz podpisze dodatkowy protokół do traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Iran obiecał zawiesić proces wzbogacania uranu, ale tylko na tak długo, jak uzna to za stosowne.

09:20